- Mamy do czynienia z potrąceniem policjanta. To chyba dla każdego logicznie myślącego oznacza, że ten mężczyzna liczył, że może zabić - mówi na antenie TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji. Wyjaśniał też procedury, jakie zostały zastosowane podczas pościgu pod Warszawą.
Przeczytaj więcej: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,policja-po-poscigu-pod-warszawa-br-nie-ma-mowy-o-pomylce,245531.html
Zobacz również:
Dzielnicowy pomógł nieprzytomnej Ukraince. "Na wojnie straciła bliską osobę"
Jechał po pasażera, zakopał się na plaży. Koledzy chcieli pomóc i też utknęli w piachu
Piesza potrącona przez tramwaj na Pradze
Chciał pieniędzy, zaatakował nożem, ogolił się i przebrał w zaroślach. Wpadł, bo jechał "na gapę"