Czwartek był kolejnym dniem procesu Piotra T. Były doradca polityków jest oskarżony o posiadanie "w celu udostępniania" pornografii z udziałem dzieci. Sąd przesłuchał biegłego informatyka, który zeznał, że ktoś mógł wgrać takie pliki albo ściągnąć je zdalnie na komputer oskarżonego.
Przeczytaj więcej: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,biegly-ktos-mogl-wgrac-lub-sciagnac-pliki-na-komputer-piotra-t,265162.html
Zobacz również:
Dzielnicowy pomógł nieprzytomnej Ukraince. "Na wojnie straciła bliską osobę"
Jechał po pasażera, zakopał się na plaży. Koledzy chcieli pomóc i też utknęli w piachu
Piesza potrącona przez tramwaj na Pradze
Chciał pieniędzy, zaatakował nożem, ogolił się i przebrał w zaroślach. Wpadł, bo jechał "na gapę"
Polecamy
1000 zł
Zapytaj o cenę!